Ślub Agnieszki i Piotra w czasach pandemii.

Gdańsk to już niemal mój drugi dom. Uwielbiam to miasto, jego klimat, ludzi, którzy tam mieszkają i oczywiście morze. Któż go nie uwielbia? Kocham tworzyć historię ślubne w okolicach Trójmiasta, znajdują się tam piękne miejsca, nie koniecznie mi wszystkie znane.

Agnieszka z Piotrem odezwali się do mnie na niecały miesiąc przed ślubem! Oczywiście ucieszyłam się ogromnie, każdy fotoreportaż to inna historia, inne osoby, nowe znajomości. Opowiedzieli mi o swoim spontanicznym planie na ślub w czasach pandemii. Wszystko im sprzyjało, nawet pogoda która zimą potrafi spłatać figla.

Oczywiście na ulicach niemałe zainteresowanie. Zima, czasy pandemii a tu ona w sukni ślubnej, on elegancki pan młody. 

Wszystko wyszło pięknie, Państwo Młodzi zadowoleni.